Śląsk Wrocław - strona nieoficjalna

  • slask96wroclaw.futbolowo.pl - strona stworzona z myślą o zawodnikach Śląska z rocznika 96. Prowadzona bez żadnej myśli. Polecam! Wszelkie trawy przystrzyżone!
  •        
Strona klubowa

Wyniki

Brak danych.

Tabela ligowa

Juniorzy » Ekstraklasa

Ostatnie spotkanie

Nie wprowadzono danych o ostatnich meczach.

Logowanie

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.

Aktualności

Daniel Łuczak zadebiutował w barwach Śląska w Ekstraklasie!

  • autor: konriom, 2017-06-05 23:19

Z przyjemnością chcę tu odnotować, że 2 czerwca 2017 roku w meczu 37 kolejki Ekstraklasy pomiędzy Wisłą Płock a Śląskiem Wrocław w barwach WKS-u zadebiutował Daniel Łuczak. Tym samym jest on pierwszym reprezentantem rocznika 1996, który zaczynając grę z herbem Śląska na piersi od kategorii orlika, wspiął się po wszystkich szczeblach tej chwiejnej drabiny i osiągnął pułap Ekstraklasy. Gratuluję i życzę zdrowia, siły i wytrwałości do dalszej pracy, by ten epizod był dopiero początkiem pięknej przygody.


Powiew optymizmu

  • autor: konriom, 2016-07-02 18:49

Smuty z ostatniego newsa wisiały na topie strony zdecydowanie za długo, nie chcę zostawiać tego portalu z takim zwieńczeniem, dajmy więc się porwać euforii jaka zapanowała wokół polskiej piłki podczas Euro 2016. Wyż znad zachodniej europy przyniósł do nas powiew świeżutkiego optymizmu, rodacy więc oddychają pełną piersią, znajdując w tym miłą odmianę od odurzenia powiewem czystej żenady, która zatruwała życie kibica przy poprzednich wielkich piłkarskich turniejach. Nie sposób było nie czuć podekscytowania patrząc na poczynania kadry Nawałki. Podekscytowanie podsycane możliwością czucia się dumnym z kadry narodowej. Coś czego mi osobiście oraz myślę, że wielu mi podobnych, brakowało przez lata fascynowania się piłką nożną. W czasach gdy stawała się ona moją pasją, Polska była krajem piłkarsko wykastrowanym. Bez znaczącej kadry narodowej, bez stadionów, ze słabą ligą trawioną przez korupcję. Idoli trzeba więc było szukać na plakatach z Bravo Sportu, a na dużych imprezach trzymać kciuki za reprezentację, w której grało najwięcej piłkarzy z ulubionego klubu. Zagranicznego rzecz jasna, polska piłka kojarzyła się jedynie z pojedynczymi przypadkami ludzi, którym udało się zdobyć swoje miejsce w historii piłki, jak choćby Jerzy Dudek i jego występ w finale Ligi Mistrzów. To od razu zmienia percepcję młodego chłopaka, który marzy o zostaniu piłkarzem, gdy widzi w telewizji, w takim meczu, Polaka w roli głównej. Nagle ta odległa rzeczywistość wielkiego futbolu, z którą miał jedynie pozorny kontakt poprzez plakaty idoli na ścianie, staje się czymś możliwym do zrealizowania. Schemat myślowy jest prosty: on startował z tego miejsca co ja, udało mu się, więc ja też mogę. Dudek więc staje się idolem, wspólnym mianownikiem między grą na podwórku a wygraną w finale lidze mistrzów. Ale to wciąż tylko jednostkowy przypadek, bramkarz, a mimo to nawet spragnieni idola-rodaka młodziutcy napastnicy biegają w koszulkach z nazwiskiem Dudek na plecach. Z braku laku, alternatywą było bieganie w koszulce z nazwiskiem Olisadebe i orłem na piersi. Takie to były czarne czasy polskiej piłki. Brakowało idoli namacalnych, autorytetów z "własnego podwórka". Dlatego silna drużyna narodowa jest tak ważna, dlatego teraz czułem dumę widząc jedenastu Polaków nie ustępujących umiejętnościami na Mistrzostwach Europy nikomu. Zrobiliśmy ogromny krok do wyzbycia się kompleksu niższości, piłkarze pokazali, że wyzbyli się go kompletnie, kibice mam nadzieję podąża za nimi i skończą się czasy, gdy na Mistrzostwach Polacy kibicowali Argentynie, Brazylii czy komukolwiek innemu poza Polską. A może z czasem ludzie nawrócą się również na polską piłkę klubową, zamiast rzeszami wspierać Barcelonę, Real czy inne Manchestery. To jedyna droga by zbudować silną, polską piłkę nożną, choć zdaję sobie sprawę, że do tego jeszcze długa droga. Cieszy jednak, że ten pierwszy, najważniejszy krok został już zrobiony. Cieszy, że sportowcy zaczynają zarażać naród mentalnością zwycięzców. Siatkarze, piłkarze ręczni, teraz nożni. Wygląda na to, że w końcu zaczęliśmy na nowo ogarniać sport drużynowy. 

Marzec, 2008 rok. Mecz drugiej ligi Polskiej, stadion przy ul. Oporowskiej, Śląsk podejmuje Znicz Pruszków. Z chłopakami z drużyny młodzików podajemy piłki. Śląsk przegrywa 0:3, wypunktowany przez anonimowego dla nas Roberta, strzelca dwóch bramek. To co oglądamy to dla nas piłkarski trzeci świat, prawdziwa piłka nożna to liga angielska, tam w sezonie 2007/2008 dominuje Manchester United z fantastycznym Cristiano Ronaldo. Na drugi dzień po meczu Śląsk-Znicz, w Anglii szlagier: Manchester United-Liverpool. United wygrywa 3:0, jedną z bramek zdobywa Ronaldo, kończy sezon jako król strzelców z fantastycznym wynikiem 31 bramek, a jego Manchester po raz drugi z rzędu wygrywa Premier League. Nie wiele gorzej u wspomnianego Roberta, jego Znicz zajmuje 5 miejsce w drugiej lidze polskiej, a on sam z dorobkiem 21 bramek zostaje królem strzelców rozgrywek, rzutem na taśmę wyprzedzając Marcina Wachowicza z Arki Gdynia. Wyobraźmy sobie, że gdy tak stoję przy linii na Oporowskiej podając piłki na meczu ze Zniczem Pruszków, podchodzi do mnie ktoś znający przyszłość, jedną ręką łapie mnie za ramię, drugą wskazuje na boisko i mówi: "Spójrz na tego chłopaka z Pruszkowa z numerem 9, za 8 lat i 3 miesiące, jako jeden z najlepszych napastników świata, król strzelców Bundesligi z Bayernu Monachium, będąc kapitanem wyprowadzi reprezentację Polski na ćwierćfinał Mistrzostw Europy przeciwko Portugalii. Tam kapitanem będzie Cristiano Ronaldo. Robert jednak się tym nie przejmie i już w drugiej minucie strzeli bramkę na 1:0." Ni chuja bym nie uwierzył. A Robert pewnie wierzył. Sport jest piękny. 


Zagraniczny szrot w tył zwrot

  • autor: konriom, 2015-12-13 13:28

Założyłem tę stronę w lipcu 2011 roku, umieszczając na jej topie baner z napisem "Szlachta z Wrocławia". Górnolotnie. Dzisiaj, patrząc na to, ogarnia człowieka pusty śmiech, ale czy wtedy nie było to uzasadnione? Śląsk Wrocław właśnie zaczynał, jak się miało później okazać, mistrzowski sezon na nowym, wspaniałym stadionie. Atmosferę wszechobecnego futbolowego podniecenia podsycała perspektywa zbliżającego się EURO 2012, a to z kolei doskonale napędzało do ciężkiej pracy chłopaków, którzy za parę lat mieli skończyć wiek juniorski i wejść w ten futbolowy raj. Wydawało się, że rośnie coś dużego, a My mamy szansę stać się tego częścią. Szlachta z Wrocławia... Mijają 4 lata. Pusty stadion. Przedostatnie miejsce w tabeli. Finansowa tragedia. A chłopaki, których debiuty w pierwszej drużynie miałem tu opisywać (bo nie wmówicie mi, że żaden z nich nie miał papierów na granie w Ekstraklasie), szukają klubów po 3 ligach, okręgówkach i A klasach. Troszkę chujowo.        czytaj dalej


Rapsod

  • autor: konriom, 2015-08-13 11:36

Tu się wszystko zaczęło. Boisko przy ul. Dmowskiego, szatnia z charakterystycznym zapachem stęchlizny, za biurkiem trener Marek Jasiński, na biurku jego kajecik, w którym skrupulatnie odnotowywana jest obecność na treningach jego małych podopiecznych oraz zaksięgowane są wpłaty na poczet comiesięcznej składki. Szybkie sprawdzenie obecności, kilka żartobliwych i kąśliwych uwag na temat nieobecnych i nadopiekuńczości ich rodziców, wykreślenie z listy tych, których nie ma po raz trzeci i wyjście na trening. I tak przez lata na boisku przy ul. Dmowskiego, ostoi starej szkoły trenerskiej, na której swoją pogoń za marzeniem zaczynały setki chłopaków. Zapraszam w sentymentalną podróż, po tym nadgryzionym zębem czasu obiekcie... 


Wielkie migracje 2015

  • autor: konriom, 2015-07-23 22:29

W tym miejscu postaramy się zebrać wszystkie informacje na temat transferów zawodników WKS-u po sezonie 2014/15. Jeśli menedżerowie zawodników nie życzą sobie, by zamieszczać tu nieoficjalne informacje transferowe na temat ich podopiecznych, proszę pisać w komentarzach. 

Maciek Badel, Krystian Paszkowski, Bartosz Mróz --> Śląsk Wrocław SA

Mateusz Szymański --> Vicenza Calcio

Jakub Olewnik, Marcin Leszczyński --> Ślęza Wrocław

Cezary Kępczyński, Wojtek Szymczak, Marcel Schmidt --> Piast Żmigród

Piotr Górny --> Pogoń Oleśnica

Kamil Śmigielski --> KP Brzeg Dolny

Krystian Włodarczyk, Mateusz Zygmunt --> MKP Wołów

Tomek Lisicki --> Foto-Higiena Gać

Przemek Ziemba, Wojtek Maciński, Konrad Tatarzyński --> Orzeł Pawłowice

Michał Guźniczak --> Stal Brzeg

Mariusz Szpyra --> Orzeł Sadowice


Mateusz Szymański w Vincezie Calcio

  • autor: konriom, 2015-07-06 22:10

Zawodnicy, którzy zakończyli przygodę w LDJ w drużynie trenera Maligrandy starają się o angaż w różnych klubach. Większość byłych (już niedługo) zawodników WKS Śląsk próbuje sił w III lidze. Kierunek południowy wybrał Mateusz Szymański, który już kilka miesięcy temu był na testach w klubach włoskich. Transfer jest przesądzony.
- Będę występował w Primaverze w drużynie Vicenza Calcio - powiedział Mateusz Szymański dla slask96wroclaw.futbolowo. -  25 lipca wylatuję już na stałe  do Włoch.
Trzymamy kciuki za to, by Mateusz zaaklimatyzował się szybko w lidze włoskiej! Przy okazji: seniorzy Vicenzy Calcio zajęli czwarte miejsce w serie B, ale nie zdołali awansować do najwyższej włoskiej klasy rozgrywkowej, przegrywając w półfinale baraży (0:1 i 2:2  z Pescara Calcio).


Z Śląska do Śląska

  • autor: konriom, 2015-06-30 21:48

Maciek Badel, Krystian Paszkowski, Adrian Puchała oraz Bartosz Mróz od nowego sezonu zamienią koszulki Śląska na koszulki Śląska. "Pucio" zacznie treningi z drużyną rezerw prowadzoną przez Arkadiusza Batora, zaś trzech zawodników z rocznika 1998 będzie miało szansę wzmocnić ekipę z Centralnej Ligi Juniorów.


Archiwum aktualności


Reklama

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 1

Statystyki drużyny

Kontakty

Administrator
zostaw wiadomość
4037622
status Gadu-Gadu

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 334, wczoraj: 73
ogółem: 1 342 737

statystyki szczegółowe