Juniorzy » Ekstraklasa |
|
|||
boisko przy ul.Sztabowej
WKS Śląsk - GKS Mirków Długołęka 2:3 (1:1)
Bramki dla WKS: Śmigielski, Schmidt
Skład:
Guźniczak - Górny, Ziemba, Badel, Lisicki, Szymczak, Olewnik, Śmigielski, Schmidt, Kępczyński, Włodarczyk oraz Góralski, Zygmunt, Maciński, Mizera, Szpyra, Tatarzyński.
Kolejnym sparingpartnerem naszej drużyny był doskonale już znany zespół GKS Mirków Długołęka (obecnie w środku stawki wrocławskiej ligi okręgowej seniorów). czytaj więcej
Pierwsze minuty meczu to walka w środku boiska, z lekką przewagą WKS. Ładne akcje skrzydłami. Dobrze prezentowała się cała drużyna, z przodu warto wyróżnić walecznego Włodarczyka. Brakowało jednak zdecydowanych strzałów na bramkę. Goście umiejętnie się bronili, a w 12. minucie przeprowadzili szybką kontrę prawą stroną. Dwa podania, wrzutka na pole karne i Guzik był bez szans. 1:0 dla GKS po ładnej akcji.
Po stracie bramki Śląsk nadal był częściej przy piłce, ale bez efektów. Dopiero w 24 minucie, po rozegraniu rzutu rożnego, zobaczyliśmy świetny strzał Śmigielskiego z prawie trzydziestu metrów. Piłka wpadła pod poprzeczkę bramki rywali: 1:1. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, gra się wyrównała.
Po zmianie stron Mirków mocniej zaatakował, ale nasza obrona nie popełniała błędów. Za to w 65 minucie po jednej z ładniejszych akcji meczu, Marcel Schmidt mocnym, płaskim strzałem trafił w długi róg i mieliśmy już 2:1. Niedługo później powinno być 3:1 dla nas, ale Macina przestrzelił z siedmiu metrów. Potem goście przez kilkanaście minut przeważali. Najpierw szybka kontra zakończyła się niecelnym strzałem z dziesięciu metrów.
W 76. minucie po rzucie rożnym Mirków zdobył wyrównującego gola. Nasi zawodnicy sugerowali faul na bramkarzu w momencie gdy leżał już z piłką w rękach. Rzeczywiście. Po analizie zapisu wideo potwierdzamy: faul był moment wcześniej gdy Zygmunt wyskakiwał do piłki. Akcja była jednak dynamiczna i szybka. Jedyny sędzia na boisku mógł tego nie zauważyć: 2:2.
Trzy minuty później wątpliwości już nie było. Błąd po lewej stronie naszej defensywy i goście po strzale z pola karnego trafiają na 3:2. Ostatnie dziesięć minut to znowu dobra gra WKS. Najpierw piłka po dobrym uderzeniu Górala "poszła" po palcach bramkarza i uderzyła w słupek. Chwilę później Góral z kilkunastu metrów uderzył niecelnie w kierunku pustej bramki. Gdyby nie strzelał "z pierwszej" zapewne bez problemu trafiłby do siatki. Nasi jeszcze bardziej podkręcili tempo. Okazje podbramkowe nie wykorzystali jednak Kempes, Śmigło i Schmidt.
Mecz zakończył się jednobramkową wygraną GKS, ale obydwaj szkoleniowcy byli zadowoleni ze sparingu. Spotkanie było prowadzone w dobrym tempie, a juniorzy trenera Maligrandy zaskakująco dobrze radzili sobie kondycyjnie, biorąc pod uwagę, że mają w nogach dwa tygodnie ciężkiej pracy na treningach.
Kolejny sparing (8 lutego o 12) WKS Śląsk zagra w Hradec Kralove z juniorami z czeskiej ligi "centralnej".
/mediama1/
Najbliższa kolejka 1 |
dzisiaj: 41, wczoraj: 68
ogółem: 1 343 506
statystyki szczegółowe