Juniorzy » Ekstraklasa |
|
|||
Cały ten niefortunny podział na dwa Śląski, jak to się przyjęło w luźnym nazewnictwie- wojskowy i spółkowy, miał przywrócić strukturom szkolenia w Śląsku należną renomę i prestiż. To znaczy - Ci co są za słabi na reprezentowanie najsilniejszego klubu w regionie stworzą sobie swój własny Śląsk, a ten właściwy będzie ściągał tylko najzdolniejszych, wyselekcjonowanych chłopaków, żadnej masówki. Przypadki Kuby Wrąbla, wychowanka Parasola, Michała Bartkowiaka, wychowanka Górnika Wałbrzych, czy Macieja Pałaszewskiego, wychowanka Polaru, którzy pukają do drzwi pierwszego zespołu, pokazują, że przy niemożności wychowania zawodnika u siebie, jest to jak najbardziej słuszna droga. Z drugiej strony tabela zachodniej grupy Centralnej Ligi Juniorów pokazuje, że w selekcji jest jeszcze wiele niedociągnięć, bo drużyna złożona z najzdolniejszych chłopaków w regionie nie włączyła by się do heroicznej walki o utrzymanie. Można jednak zrozumieć, że ściągnięcie wszystkich zdolnych chłopaków z Dolnego Śląska jeszcze jest ponad siły działaczy Śląska, ale tabela LDJ pokazuje, że w samym Wrocławiu jest jeszcze po co sięgać.
Właśnie te dwa fakty - zdominowanie LDJ przez FC Wrocław Academy i mizerna postawa Śląska w CLJ, każą się zastanowić, czy w juniorach Śląska rzeczywiście grają najlepsi chłopcy z Wrocławia? Chyba, że nie o zasób ludzki, a o pracę trenerów głównie tu chodzi. Trener Horwat robi w FC Wrocław na pewno świetną robotę, za którą należy mu się szacunek. Na 7 kolejek przed końcem jego drużyna ma aż 10 punktów przewagi nad drugim miejscem i trudno sobie wyobrazić, by nie uzyskała awansu do baraży o CLJ. Jeśli uda im się awansować do ligi centralnej, będzie to wielki sukces Academy, ale również prztyczek w kierunku Śląska, który męcząc się z utrzymaniem (spadku jednak nie zakładam) miał pod ręką zawodników z potencjałem na grę w tej lidze. W całej stawce 32 drużyn występujących w CLJ nie ma ekipy, która miałaby seniorów niżej niż w 3 lidze. Na poziomie centralnym mają występować drużyny wiodące w danym regionie, które są w stanie ściągnąć najzdolniejszych chłopaków z mniejszych klubów. Dlatego też nie awansują do niej UKS Białe Orły Warszawa, ani Poznańska 13 Poznań, bo gdyby pojawili się tam zawodnicy zdolni zrobić awans do CLJ, to szybko zostaliby ubrani w koszulki Legii bądź Lecha. Może właśnie dlatego te dwie ekipy ze sporą przewagą przewodzą w swoich grupach ligi centralnej, a Śląsk tylko walczy o utrzymanie.
Nie chciałbym za bardzo usprawiedliwiać drużyny CLJ, ale...spójrzmy trochę szerzej niż przez pryzmat nie najlepszych wyników. Kim gra CLJ? Przez jakieś 25 kolejek grali tam Ci, którzy nie złapali się do rezerw (a w rezerwach grało 5-6 juniorów teoretycznie najlepszych). A jeśli jakąkolwiek drużynę pozbawimy 5-6 najlepszych zawodników, do tego dojdą kontuzję, zniechęcenie do treningów i gry (bo to taki wiek, że niektórzy po prostu kończą z grą) to się okaże, że CLJ to w większości zawodnicy, z którymi tak naprawdę za wiele osób nie wiąże wielkich nadziei.
Natomiast jeśli chodzi o FC Academy to jest to bardzo solidny zespół, ale...tak naprawdę nie ma tam wielkich talentów, bo jeśli by rzeczywiście były to już by ich tam nie było. Co nie zmienia faktu, że FC Academy robi dobrą robotę z
trenerem na czele. Jednak trzeba pamiętać, że różnica poziomów pomiędzy LDJ a CLJ jest duża i niekoniecznie zespół z czołówki LDJ będzie choćby średniakiem w CLJ. Jeśli FC Academy zamieniło się by ze Śląskiem ligami w to wg mnie Śląsk S.A. wygrywa LDJ bez straty punktu, a FC Academy nie robi więcej niż 20 pkt w CLJ.
Jednak mimo wszystko Śląskowi S.A. nie bardzo przystoi gra o utrzymania, bo co by się nie działo to jednak jest klub z Ekstraklasy i nie wypada tak cieniować. To, że w Śląsku szkolenie kuleje wiadomo już nie od dzisiaj i prawdopodobnie jeszcze trochę tak będzie, jacy by trenerzy tego nie prowadzili, bo w Śląsku młodzieżą nikt się nie przejmuje. Każdy myśli na teraz, nie ma co będzie za 2-5-10 lat, bo...przecież "pewnie mnie tu już nie będzie":) A walkower w CLJ z powodu braku
znajomości przepisów podsumowuje wszystko idealnie:)
jesli chodzi o poziom CLJ nie masz racji rakad. gdyby Academy grało w tym sezonie w CLJ na pewno poradziłoby sobie z trzema druzynami które sa na dole CLJ oraz przynajmniej z czterema-pięcioma druzynami z wyzszych miejsc, które widziałem w akcji. To już pozwala na grę w środku stawki. A z oceną Śląska SA zgadzam się. Tyle złego zrobiono tym chłopakom. Zero profesjonalizmu. Chyba nikt tam na poważnie nie traktuje młodych. W juniorach młodszych Ślaska SA są zawodnicy grający w juniorach (młodszych)... czwarty sezon! Jak są za słabi to wypozyczyć ich np. WKS, jesli do dziś nie trafili do CLJ. Zobaczcie jak to robią np. w Zagłebiu. W rezerwach grają praktycznie juniorami, w CLJ chłopakami z 97 (a sa w czubie tabeli), w młodszych rocznikiem 98 w makrolidze. Mozna?
"a w rezerwach grało 5-6 juniorów teoretycznie najlepszych" no to akurat słabe tłumaczenie. W innych drużynach daje się więcej szans juniorom w seniorach
niejaki Dankowski przyszedł z Academy. Kilku innych chłopaków odeszło do drużyn seniorskich, a Academy wygrywa nadal. Ale rakad nie widzi tam talentów. To należy transferować trenera. Bo skoro z beztalenciami rządzi w LDJ, to z talentami z Śląska zagra w UEFA Youth League.
"stworzą sobie swój własny Śląsk" - no raczej to ten Śląsk istniał od zawsze. Zresztą mniejsza o to. Ważniejsze raczej jest to, że za całym zamieszaniem nie stały takie szczytne cele jak przedstawił autor. Fuzja Ślask- Top Talent nie była fuzją sportową. Gdy sobie pozałatwiano co chciano sobie pozałatwiać tą fuzją, moloch musiał się rozpaść, a reszta to tylko ładna ideologia do tego.
Do academy: Kto po za Dankowskim odszedł z Academy i gra w drużynie seniorskiej z roczników 96/97? To nie o to chodzi, że w FC Academy są beztalenciaki, a w Śląsku są- w Śląsku są tacy sami zawodnicy jak w Academy, czyli w miarę solidni.
Do andrzom: a co ma fuzja Śląsk - Top Talent do zespołów juniorów?
a to był bardziej komentarz do zdania, które zacytowałem. Notka historyczna do błędnych tez w wpisie.
fajny atykuł. Spójrzmy obiektywnie na wszystko. W szkoleniu młodzieży nie chodzi o to żeby promować zespół, ale jednostki. I nie zapominajmy o tym. Nie dajmy się wciągać w dyskusje czy FC czy Śląsk ma teraz lepszy zespół. Są to 2 silne zespoły. I co z tego? Tylko to, że silny zespół przykuwa uwagę i zachęcą zainteresowane osoby do przychodzenia i obserwowania zawodników. I tyle. Nie przychodzi się to po to by oglądać i podziwiać zespół. Szuka się jednostek. Czyli zespół młodzieżowy i stnieje tylko po to, by promować jednostki. Właśnie przypadki Pałaszewskiego, Wrąbla i Bartkowiaka pokazują że nie trzeba grać w wybitnym zespole młodzieżowym by zostać zauważonym.
Trener Horwat robi świetną robotę, bo stworzył świetny zespół. Tylko pamiętajmy, że za to ocenia się trenera seniorów..
Jeśli z drużyny trenera Horwata zostaną wyciągnięci zawodnicy minimum do silnego klubu III ligi, to wtedy powinniśmy powiedzieć że wykonuje świetną robotę z młodzieżą. Teraz jest na to za wcześnie. Bo zbudowanie silnego zespołu to nie jest wyznacznik pracy z młodzieżą. Choć jest to oczywiście dobre dla podniesienia poziomu treningu.
Ja jestem pewien, że dobrą pracę z młodzieżą wykonują np. w Dzierżoniowie, czy tutaj we Wrocławiu w Ślęzie. Spójrzcie ile tam młodzieży gra w seniorach i regularnie trenuje z III-ligowcami. To jest na bank rozwoj dla juniora.
Dlatego m.in. nie ma sensu porównywanie FC i Śląska.
Być może po połączeniu sił tych dwóch drużyn byłby to przeciętny zespół w CLJ, a może silniejszy, może słabszy. Ale to nie ma znaczenia w szkoleniu młodzieży.
racja.
do wroclove
Pełna zgoda w kwestii tego, że dyskusja kto ma lepszy zespół, Śląsk czy FCW nie ma sensu. Nie o to chodzi. Zastanawia mnie fakt, czy obecność takiego klubu jak FC Wrocław Academy, który nie posiada liczącej się drużyny seniorów i jest nastawiony typowo na szkolenie zawodników do renomowanych klubów seniorskich, nie będzie paradoksalna w chwili gdy Śląsk (czyli klub który w teorii powinien zgarniać najzdolniejszych chłopaków z FCW) ma poważne problemy z utrzymaniem się w tej lidze. Gra w CLJ nie powinna być celem samym w sobie, uzdolniony junior starszy powinien już mieć możliwość oswajania się z piłką seniorską choćby na treningach, stąd moja uwaga, że w tym momencie w CLJ nie ma zespołu, który miałby seniorów poniżej 3 ligi. To chyba nie jest przypadek.
Zwycięzca LDJ-ki zagra baraże z ze zwycięzcą ligi w województwie kujawsko-pomorskim. Wszystko wskazuje na to, że będzie to Chemik Bydgoszcz. Seniorzy tego klubu są liderem okręgówki i bardzo możliwe, że awansują do IV ligi. Z Twojego punktu widzenia, z którym w pewnej części się zgadzam, to oni mają większe szanse na wyszkolenie dobrych jednostek, bo mogą ogrywać chłopaków w seniorach, a to "na bank rozwój dla juniora". Wtedy ten klub pozytywną rywalizacją może napędzać Zawiszę, tak jak nawzajem napędzają się Legia i Polonia czy Wisła i Cracovia. Ale czy ewentualna rywalizacja FCW ze Śląskiem na poziomie juniorskim może kogokolwiek napędzić czy tu bardziej wskazana byłaby skuteczna współpraca? To mnie zastanawia.
No i kończąc, to nie do końca się zgadzam z teorią o produkowaniu jednostek. Według mnie utalentowany zawodnik może wypłynąć tylko gdy stworzy mu się odpowiednie warunki, czyli solidny i zgrany zespół. Co by nie było piłka nożna to przede wszystkim sport zespołowy i na sukces jednego chłopaka z danej grupy pracuje cała ekipa. A żeby tak było potrzebna jest jakaś wizja wspólnego celu, a nie przysłanianie go przez indywidualny cel każdego z osobna.
Konriom.
We wszystkim się zgadzam. Tak jak napisałem zbudowanie silnego zespołu młodzieżowego podnosi poziom sportowy treningu co jest korzystne. Lepiej jest grać w silnym zespole niż słabym, choć ani jedno ani drugie nie daje gwarancji na sukces. Tu jednak nie odpuszczę: w piłce młodzieżowej liczy się indywidualny cel każdego z osobna. Myślenie egoistyczne powinno objawiać się tym, że nawet jak dobrze współpracujesz z kolegami to robisz to po to by to Ciebie zauważono. I nic nie poradzę, że kiepsko to brzmi. Młody piłkarz musi nauczyć się myśleć o sobie. To on odpowiada za swoją karierę. Fajnie jak otoczy się jak największą ilością bodźców pozytywnie motywujących. Dobry trener, dobry zespół, wspierające bliskie osoby, bo wtedy łatwiej o motywację.
nie tylko w piłce młodziezowej liczy się indywidualny cel jednostki. To mądrość ogólna. By moje otoczenie było szczęśliwe, rozwijało się etc, szczęśliwy/ rozwijać się etc muszę się ja. To normalne i to żaden egoizm. Egoizmem w piłce młodzieżowej jest gdy trnewr myśli o tylko wyniku swojej drużyny zamiast wprost promować swoich zawodników. Bo ruch w piłce młodzieżowej odbywa się poprzez polecanie swoich zawodników. Nigdzie nie ma masy skautów na meczach młodzieżowych, więc nigdzie się nie pokażesz! Albo cię ktoś wypromuje albo wyciśnie dla własnych celów wynikowych.
Coś mi sie wydaje, że jednak większość trenerów w PL od dzieci i młodzieży, począwszy od klubów a na kadrach kończąc , albo chce wyciskać, albo ma przykaz wyciskania od przełożonych. Tych co promują, ze świecą szukać, zresztą któremu trenerowi tak naprawdę opłaca się osłabiać zespół oddając dobrego zawodnika?
Najbliższa kolejka 1 |
dzisiaj: 31, wczoraj: 28
ogółem: 1 341 966
statystyki szczegółowe